Związek Nauczycielstwa Polskiego
Zarząd Oddziału w Ścinawie

Ostatnie wpisy

Napisz do nas

* pole wymagane

Co nas motywuje do kontynuacji strajku?

3 października 2019

Gmina Ścinawa to specyficzny Samorząd i środowisko oświatowe jest tu w sposób szczególny traktowane. Tak jest od lat. Mamy już tylko 1 szkołę na wsi /w Tymowej/, nie mamy żłobka i rodzice, także nauczyciele, muszą zawozić swoje pociechy do żłobków w ościennych gminach. Nasze dzieci z klas I-VI pozbawiono możliwości nieodpłatnej nauki języka niemieckiego. Wciąż wisi nad nami zagrożenie, że Gmina przeznaczy budynek po gimnazjum na mieszkania komunalne zamiast zachować go dla oświaty, pamiętając, że zawsze po fali niżu przyjść musi fala demograficznego wyżu. Nadal pracownicy ścinawskiej oświaty są najniżej wynagradzani w powiecie lubińskim oraz w powiatach ościennych. Od września br. pracownicy obsługowi szkół i przedszkola zostali dodatkowo obciążeni obowiązkiem sprawowania opieki nad uczniami w autobusach szkolnych. Dano im obowiązki i zmianę warunków zatrudnienia, ale nie podwyższono im wynagrodzenia. Tu rodzi się pytanie, dlaczego ta grupa pracownicza nie Protestuje.

Przyczyna jest taka, że w Gminie Ścinawa bezrobocie jest najwyższe w powiecie lubińskim i znalezienie pracy w Ścinawie dziś graniczy z cudem, szczególnie w przypadku kobiet. Nauczyciele od kilkunastu lat domagają się zmiany zdezaktualizowanego regulaminu wynagradzania. Bezskutecznie. Nawet ostatnie postrajkowe podwyżki /o 9,6% brutto i o 200,00 PLN mies. za wychowawstwo/ zadekretowane przez rząd RP zostały wypłacone dopiero w ostatnim tygodniu września i nie wszystkim nauczycielom, gdyż wychowawczyniom z przedszkola dodatku za wychowawstwo nie podwyższono /zaoszczędzono dla gminy „horrendalną” kwotę miesięcznie, bo aż 2000 PLN/. Argument Gminy, że subwencja oświatowa jest za mała i Gmina nie ma wystarczających pieniędzy w budżecie zapewne jest prawdziwy, więc strajkować dalej środowisko oświatowe musi, domagając się m.in. przejęcia przez Państwo Polskie wszystkich składników wynagrodzeń pracowników pedagogicznych /wtedy zbędne będą regulaminy wynagrodzeń uchwalane w gminach/.

Domagać się także zwiększenia subwencji oświatowej dla gmin i wprowadzenia przez Państwo takiego algorytmu naliczania subwencji oświatowej,który zachęciłby gminy takie jak nasza do zachowania /lub odtworzenia/ małych szkół wiejskich z oddziałami przedszkolnymi dla 3-6 latków i nawet z oddziałem żłobkowym/, natomiast w miasteczkach motywowałby gminy do zachowania dla oświaty budynków pogimnazjalnych i do odtwarzania szkół mniejszych i tym samym bardziej przyjaznych uczniom  oraz rodzicom niż kombinaty o liczbie uczniów większej nawet niż 500 uczniów. Argumentów za kontynuowaniem strajku jest znacznie więcej i można je długo wymieniać.Ważne jednak jest to,aby rodzice dowiedzieli się o sytuacji oświaty w tej gminie i zaczęli domagać się opracowania i wdrożenia gminnego programu rozwoju oświaty na lata 2020-2025 oraz zmiany myślenia w gminie i postrzegania oświaty. Brak pieniędzy w budżecie dla oświaty i na oświatę to nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, za mała subwencja oświatowa. To także kwestia postrzegania problemu i wyznaczania priorytetów w strategii zrównoważonego rozwoju gminy. Nie będzie tego rozwoju, jeśli dziecko nadal będzie postrzegane wyłącznie jako kłopot i koszt a nie jak inwestycja i kapitał – skarb bezcenny każdej gminy.